Ja też się nie dziwię rodzinom.Każdy chce mieć jak najlepiej, ale to opiekunka ponosi największe koszty, nie wszystko można przecież przeliczyć na pieniądze. Jeździłam na krótsze i dłuższe wyjazdy. Przy dłuższym następuje zmęczenie psychiczne opiekunki,doskwiera tęsknota za bliskimi, czy po prostu normalnym życiem, dopada znużenie i to też nie jest dobre dla podopiecznej. Mamy normalnie pracować, a nie poświęcać się dla dobra innych, bo nikt nie będzie nam za to wdzięczny, a jeśli nawet, to szybko pójdzie to w zapomnienie.Mija czas, przychodzi nowa opiekunka...Do takich wniosków niestety nie doszłam od razu, musiałam przeżyć trochę rozczarowań, poczuć zmęczenie, wyczerpanie żeby zrozumieć, że ja też mam o siebie dbać.