[quote=Stasia_][quote=andrea]
"Spędzanie wolnego czasu" tak jest zatytułowany ten post a nie czym zająć podopiecznego!
No właśnie spędzanie wolnego czasu -
ja tak naprawdę czuje, ze mam czas wolny, jak wychodze z domu i zmieniam na chwile chociaz otoczenie - inne bodźce, inne zapachy, ludzie na ulicach, zycie jakieś. Spedzam też swoje przerwy siedząc w domu, bywa pogoda fatalna, albo mi sie po prostu nic nie chce robić, wiec siedze w swoim pokoju, na kompie albo ogladajac tv, spiąc, albo gotując dka siebie coś na co mam ochote - tyle, ze to nazywam "traceniem czasu" zwyczajnie.
Jednak dopiero wyjście z domu sprawia, ze czuję, że mam wolne.
A siedząc w domu, nawet nie robiąc nic dla podopiecznej, siedząc w internecie, czytajac, czuje, że ' jestem zbyt blisko, niby nie pracuję, ale wciąż jestem obok, w swoim pokoju, ale zbyt blisko. Wiec to nie jest dla mnie wolne.
Wolne, to naprawde WOLNE - bez pdp obok. I swoboda czasu i miejsca.[/quote]
Dokładnie tak, człowiek jak się na chwile odetnie to sie regeneruje, mam to samo :)[/quote]
W sumie , jak patrzę na te godziny wolne , która miałam zawsze, to różnie bywało. Czasami te dwie godz, było za dużo, bo na wsi to wiadomo.
Nie zawsze czlowiek ma ochote na 2godzinny spacer, chodzić po trech sklepach na krzyż, przesiedzieć je na ławce przechodzić po polach i lasach w samotności. Czasami nawet nie chodzi o rozmowę. Bycie w tłumie innych ludzi, mieć ich w zasięgu wzroku też relaksuje i przynosi ulgę. Nie czuje się wtedy takiego wyalionowania.
Natomiast w mieśie 2 godziny wolnego to za mało. Człowiek spędza je zpod pręgierzem zegarka, żeby tylko nie spóźnić się . Ale 4 godziny w dużym mieście to już coś. To już rzeczywiście relaks i o potężna odskocznia dla głowy.
Tak miałam w Hamburgu u schyłku pracy.
Mimo, że pracowałamw Dulsbergu zwiedziłam miasto , popodróżowałam kolejkami , autobusami i miała odczucie współobywatela tego miasta. To było super. Po takim wolnym czasie, tak spędzonym wracałam chętnie , z dobrze naładowana pozytywną enerią. To była moja najlepsza sthella pod tym względem.
Teraz patrząc na tę sprawę z perpektywy 8 miesięcy uważam , że powinnyśmy mieć 4 godziny wolnego dziennie.
Dwie godziny to zdecydowanie za mało, bo tak naprawdę nie można zaplanować sobie uczciwego wypoczynku w tak krótkim czasie.
Tak więc uważam , że opiekunki powinny domagać się minimum 3 godzin wolnych dziennie.