Znajoma oddała mamę do domu opieki, bo juz nie dawała rady się nią opiekować. Na początku pracowała w Polsce, ale później musiała zrezygnować z pracy. Do tego trójka dzieci, mąż stracił pracę. Postanowiła wyjechac za granicę i zarobić na rodzinę. Jej mąż złapał jakąś dorywczą pracę, a mama nie mial się za bardzo kto zając. Kombinowali trochę, bo ciezko było to pogodzić, ale dom opieki nie był wcale taki zły. Widomo, że cudów tam nie było, ale podobno przyzwoicie. Przychodzili rehabilitanci, czasami też wolontariusze, żeby spędzić trochę czasu z chorymi. No i są na pewno teraz trochę odciążeni. Jezdza do niej czasami w odwiedziny. Ta znajoma miała na początku wyrzuty, że oddała mamę pod opiekę, ale przeszło jej, bo wie, żeby była to najlepsza decyzja.