W sumie to trzeba przyznać, że filmik reklamujący firmę jest zrobiony bardzo dobrze. Obydwie panie (Polka i Rumunka) porozumiewają się komunikatywnie po niemiecku, obydwie panie schludne i zadbane, bije od nich uprzejmość i taka pokora, a jednocześnie z całości, potencjalny klient, odbiera komunikat, że panie do tego nie głupie są. Czego więcej chcieć? Całość sielanki dopełnia widok dwóch niemieckich starszych dam, oczywiście bez żadnych tam pampersów, cewników, podnośników i odleżyn na tyłku, żadna z pan nie ma demencji i alzheimera, więc nie wydziera się przez poł nocy: Hilfe, Hilfe, no miodzik....Klient patrzy i sobie wyobraża jak to ślicznie mamusia lub tatuś może sobie na stare lata życ, sięga po słuchawkę i umawia się firmą na "obsługę" mamusi, nawet cena go nie odstrasza, no bo dużo, dużo taniej niż niemiecka opiekunka by zażądała i do tego legalnie. Rozczarowanie następuje potem: przyjeżdża pani, która ni w ząb nie kuma co się do niej mówi. Pół biedy jak pacjent leżący i nie kumaty, no to jakoś przy pomocy słownika kobitka opanuje to co tam do robienia jest. Gorzej jak oczekiwano damy do towarzystwa i jak to na filmie było pokazane osoby, która będzie utrzymywała kontakt z lekarzem, bo rodzina daleko............I klapa, a pieniążki firmie trzeba zapłacić.