Ja miałam styczność z koordynatorem - panią Karolą, jest Niemką, miała swoje fodelry reklamowe, bo wydaje mi się, że działała na zasadzie pośrednika i szukała na miejscu w Niemczech miejsc u rodzin, które potrzebują opiekunki. W sumie jej rola mogła się zakończyć na znalezieniu miejsca ale widać było, że kobieta lubiła swoją pracę, bo bardzo się w nią angażowałą. Jak tylko wyjeżdżałam, dostałam informację, że odbierze mnie właśnie pani Karola, dostałam do niej kontakt i potem już co jakiś czas się pojawiała. Miała swoich kilka kobiet w okolicy, którym znalazła miejsce, zbierała nas wszystkie np. w jeden wieczór i zabierała gdzieś do restauracji, na wino, pogaduchy. Żebyśmy nie czuły się samotne, bardzo pomagało, bo pewnie bym tych wszystkich Polek nie poznała, chociaż niedaleko mnie pracowały. Ogólnie bardzo fajnie mieć pomoc takiego koordynatora. Miała samochód, jak trzeba było podwiozła, zawiozła na dworzec, jak coś się działo można było od razu do niej bez krępacji się zwracać. Świetna sprawa, szkoda, że tak rzadko się pojawia taka funkcja.