[quote=barbara.b][quote=jakniew]Z twojej wypowiedzi Moniko wynika, że kompletnie nie pojmujesz o co nam w tych żalach chodzi. Nikt nie ma pretensji, że pośrednicy sobie biorą prowizję, ale na miłość Boską!!! Niech pobierają na miarę uczciwości wobec kobiet, które MUSZĄ ZARABIAĆ !!! Żadna do tej pracy nie jedzie dla kaprysu, ale tak jak Ty, pracując 3 godz. za 25 euro by móc coś kupić swoim dzieciom. Weź pod uwagę te, które zgodziły się pojechać z PR24 za 700 euro, PR, bierze od rodziny co najmniej 1800 euro. Uważasz, że to jest uczciwe???? Policz więc ile z tych 700 euro ma ta kobieta, będąc dyspozycyjną we wszystkie dni tygodniu i przez całą dobę !!! Z dala od domu, od dzieci które MUSIAŁA ( zaznaczam, MUSIAŁA ) zostawić, by zarobić na czynsz, jedzenie, ubranie i inne opłaty. Ty po 3 godz. wracasz do domu, do dzieci .
Nie krytykuj żadnej z nas, bo jest obrażaniem z twojej strony. Jak możesz pisać, że nikt nie zmusza nas do wyjazdów? ZMUSZA!!!! Zmusza to, że we własnym kraju nie ma pracy dla wielu kobiet.
pytanie- dlaczego zgodziła się wyjechać za 700 euro?
ja dopiero zaczynam. na dzień dobry miałam oferty za 1200 euro. teraz podniosłam się do 1300- po 8 tygodniach doświadczenia w opiece. i już mam ofertę pracy. pani zadzwoniła do mnie i zaczęła, że za 1300 to są przypadki bardzo ciężkie lub 2 osoby. na co ja, że chcę 1300, jedną kobietę i chodzącą, chodzącą bez rolatora. pani niby skwaszona. pomyślałam sobie po rozmowie, że faktycznie może mam za duże wymagania i o tej firmie mogę zapomnieć. po 10 min. zadzwoniła i przedstawiła mi ofertę 1300- chodząca, kobieta.
myślę, że podstawa to język i wtedy możesz być królem. doświadczenie zawsze można zdobyć.
a tu gdzie teraz pracuję, zmieniam kobietę, która pracuje na czarno, bo jak twierdzi nie musi, bo opłaca kruz w pl. pytanie- jaka emeryturę będzie miała po kruz i czy nie mogła by jej sobie podwyższyć pracując legalnie i odkładając składki? ale mniejsza z tym. pracuje za 1200 i nic więcej. na zakupy dostaje po 50 euro i za każdym razem, gdy potrzebuje więcej musi to powiedzieć. jest wniebowzięta. ja dostałam 50 euro, poszłam do sklepu i nei wiedziałam co mam za to kupić. mam babcie z demencja i strach ją zostawiać samą, chciałam więc zrobić większe zakupy, żeby często nei jeździć, ale z 50 euro? i jeszcze mi dziewczyna tłumaczy, że jestem sobie sama winna, że się nie potrafię upomnieć o pieniądze. nie chciałam się z nią kłócić. powiedziałam tylko, że pieniądze to się powinno dostać przynajmniej 100 euro na początku tygodnia, idziesz, kupujesz co potrzeba a jak ci coś zostje to masz na świerze pieczywo do końca tygodnia. a nie poszłam z 50 euro, gówno mi zostało i gówno kupiłam. sory. ale myślę, że to jak mamy zależy od tego na co sobie pozwalamy. to była moja pierwsza praca i jestem po niej mądrzejsza. w kolejnej na pewno na początku uzgodnię, że chcę mieć na początku tygodnia pieniądze na cały tydzień i nie zamierzam się o nie wiecznie upominać, sprawa wolnego, prywatności w swoim pokoju itd. tutaj czarnulki z dobrej stelli zrobili gównianą, bo babcia jest super i jak by nikt tego nie spieprzył to była by bardzo dobra praca.[/quote]
Dlaczego sie zgodzila wyjechac za 700 euro? Dlatego ze moze nie miala wyboru? Sa osoby ktore nie maja czasu by szukac ofert tylko sa w takiej sytuacji ze przyjmuja to co im daja szybko i od razu. 1200e zadna polska agencja nie da na pierwszy raz -moge se dac reke uciac chyba ze przy bardzo plynnym niemieckim, a wiele kobiet jadacych poraz pierwszy maja niemiecki zazwyczaj po kursie. To tak latwo powiedziec ale glupia za 700 euro pojechala, tak dla mnie tez jest to glupie ale ten kraj doprowadza kobiety do tego ze czasem z dnia na dzien musza podjac decyzje o wyjezdzie bo sytuacja ich do tego zmusza a niektore firmy czekaja tylko na takie osoby . Co do niemieckiego tak jak mowilam. Nie da sie go nauczyc plynnie beda w kraju. Mozna sie go nauczyc komunikatywnie ale zeby przyswoic calkowicie to trzeba byc w Niemczech lub w kregu Niemcow. Zaden kurs i szkola w Pl nie nauczy tyle ile chocby tydzien w Niemczech. To firmy zeruja na tych biednych kobietach wogole nieobeznanych w warunkach takich wyjazdow. Ja gdyby nie to FORUM tez pewnie wyjechalabym za 700 e bo nie wiedzialam ze to malo i mozna dostac wiecej.[/quote]
konstantynopolitaneczka trochę się myślisz z tym, że nie można dostać na pierwszy wyjazd 1200. Ja właśnie tyle zarabiałam, wyjeżdżając pierwszy raz, mój język był raczej słabo komunikatywny ale zdałam test w agencji. Stawka jaką się zarabia zależy w głównej mierze od tego ile rodzina zgodzi się zapłacić.